wtorek, 14 lutego 2012

Gejsza - artystka czy prostytutka?

Dzisiejszy post będzie się różnił od poprzednich.
Ostatnio rozmawiałam z moim tatą, który stwierdził, że nie podobają mu się książki o "paniach lekkiego obyczaju", które czytam. Problem polega na tym, że owe książki dotyczyły gejsz, o czym mój tata wiedział. Jednak nie widzi on różni między gejszą, a prostytutką. To mnie wkurza.

Kim jest gejsza? Gejsza to kobieta odznaczająca się nienagannymi manierami, dobrze wykształcona, obyta w temacie polityki jak i sztuki. Rozmawiając z innymi, używa bogatego języka, jest zawsze opanowana i życzliwa.
Nie jedna kobieta mogłaby jej pozazdrościć umiejętności artystycznych. Gejsza jest nie tylko świetną rozmówczynią, ale również artystką. Śpiewa, tańczy, gra na shamisenie, a także prowadzi ceremonię parzenia herbaty.
Zanim kobieta zostanie gejszą, wpierw staje się maiko - młodą praktykantką, której nauka potrafi trwać od 5, aż do 20 roku życia. Większość gejsz uczy się przez całe życie - na dodatkowych zajęciach potrafią spędzać całe dnie, wieczorami zaś przesiadują w herbaciarniach. Ze względu na napięty grafik, maiko mają jedynie 1, góra 2 dni w miesiącu wolne od pracy. Wtedy też mogą wyjść ze znajomymi do kina w normalnej fryzurze i bez makijażu.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, nastolatki nie wybierały sobie życia gejsz - robili to za nie ich rodzice, sprzedając dziewczynki do domów zwanych okiya. Tam zaś właścicielka mieszkania inwestowała w naukę, ubrania, fryzjera dziecka. Kiedy dziewczynka zostawała maiko i zaczynała pracę, cała jej pensja od razu trafiała do okiya. W ten sposób zwracano dług. Często też, młoda gejsza w przyszłości stawała się nową właścicielką okiya. Tylko niewielka część maiko wychodziła za mąż za swojego danna (mężczyznę dobrze usytuowanego, bogatego i wykształconego, który miał później opłacać wszystkie wydatki swojej żony) i wyprowadzała się z okiya. A co się stawało z gejszami, które wygryzione przez młodsze konkurentki przestawały być zapraszane na przyjęcia, nie zarabiały i nie miały swojego danna? Najczęściej zapijały się na śmierć.
Warto również wspomnieć o mizuage - dziewictwie gejszy. Utrzymywała je ona, dopóki jakiś mężczyzna nie zaoferował odpowiedniej sumy pieniędzy za jej cnotę. Gejsza, która straciła dziewictwo z przypadkowym mężczyzną często przerywała naukę i stawała się służącą, gdyż nie przynosiła już dochodów. Mężczyźni nie chcieli konwersować z dziewczyną uważaną za "nieczystą".
Dziewczęta, które postanowiły zostać maiko z wyboru muszą przygotować się na mnóstwo wyrzeczeń. Gejsza mało śpi, ma mało czasu dla siebie, codziennie musi chodzić w bardzo ciężkich i niewygodnych kimonach, a na nogach ma okobo (japonki na wysokich koturnach ściętych z przodu, dzięki czemu kobieta nie szła, a "płynęła" po ulicach), do tego dochodzą również częste i niezbyt przyjemne wizyty u fryzjera, co również łączy się z płytkim. Gejsze chodzą do fryzjera najwyżej 2 razy w tygodniu, gdzie skóra ich głowy jest wręcz zdrapywana ostrym grzebieniem, a w ich włosy wczesuje się wosk. Aby fryzura nie popsuła się, gejsza jest zmuszona spać na grubym wałku, podsuwanym jej po szyję. Maiko, które dopiero uczą się spać w ten sposób, rozsypuje się mąkę tuż pod głową. Jeśli dziewczyna nie wytrzyma na poduszce i będzie spać normalnie, następnego dnia znów będzie ją czekać bolesna wizyta u fryzjera - a co za tym idzie - jej dług znacząco wzrośnie.

Typowe fryzury (po lewej maiko, po prawej pełnoprawna gejsza)

Fryzury maiko są z reguły bogato ozdobione. Grzebienie i szpilki, które wpina się w jej włosy zmienia się w zależności od kimona, które założy, uroczystości, a nawet... Pory roku.


Młoda maiko jest pod stałą opieką innej gejszy, nazywanej "starszą siostrą". To ona wybiera kandydatce nowe imię, zabiera ją na przyjęcia i zapoznaje z klientami. Uczy ją odpowiedniego chodu, czy też zalotnego sposobu nalewania herbaty. Maiko musi codziennie obserwować przygotowania swojej siostry do wyjścia. Dzięki temu uczy się trudnej sztuki makijażu. 

Makijaż maiko
Makijaż geiko



Gejszy nie sypia ze swoimi klientami. Ba! Jest to wręcz potępiane. Geiko, który sypia ze swoimi klientami przestaje być tak popularna, a jej zarobki stają się mniejsze. Po prostu przestaje być dumną, wartościową kobietą, a staje się panią lekkich obyczajów. Mit o tym, że gejsze są prostytutkami powstał wtedy, kiedy Amerykanie "zdobyli" Japonię. Wtedy też, niektóre kobiety podawały się za gejsze, aby skusić klientów. 
Cóż, mam nadzieję, że wszystko wyjaśniłam. Jeśli ktoś chce się dowiedzieć czegoś więcej - polecam książkę Arthura Goldena, pod tytułem "Wyznania gejszy". 



środa, 8 lutego 2012

-

Przez najbliższe kilka dni prawdopodobnie odpuszczę sobie wstawianie kolejnych postów.
Powód?
Rozchorowałam się i nie mam siły na nic. Tak, gorączka to najgorsze co może spotkać człowieka, w szczególności jeśli przez nią straci kilka kartkówek i sprawdzianów. Później po prostu NIE CHCE SIĘ tego wszystkiego nadrabiać, srsly. Mam nadzieję, że w sobotę będę się już czuła lepiej i zabiorę się za ukochane pichcenie. <3
No, to by było na tyle.
Ciao~

wtorek, 7 lutego 2012

Sernik gotowany.

Ten tydzień jest wręcz potworny. Ciągle chodzę zmęczona i chyba jedynie perspektywa pieczenia różnych pyszności w sobotę sprawia, że jeszcze mam siłę się uśmiechać.
Dziś przepis na sernik gotowany - ciasto, które można bez problemu wyjadać łyżką z garnka. Idealne, kiedy najdzie kogoś ochota na coś słodkiego, a ma mało czasu.

SKŁADNIKI :
- 1kg twarogu
- 25dag tłuszczu
- 1,2 szklanki cukru
- 4 jaja
- 4 łyżki mąki ziemniaczanej
- 0,5 szklanki mleka
- 6 paczek herbatników lub kruche spody (opcjonalnie)

Tłuszcz rozpuść w garnku, wsyp cukier i wymieszaj. Dodaj zmielony twaróg wymieszany z żółtkiem i gotuj dalej, mieszając, aż uzyskasz jednolitą masę. Następnie wlej wymieszaną z mlekiem mąkę ziemniaczaną - gotuj jeszcze chwilę i dodaj ubite na pianę białka. Gotuj dalej, cały czas mieszając, aż masa zgęstnieje. Wylej ją na herbatniki lub jedz prosto z garnka.
Smacznego!

poniedziałek, 6 lutego 2012

Baba al rhum - babeczki rumowe.

Na początek przepis na babeczki rumowe - proste w wykonaniu i zawsze się udają.


SKŁADNIKI :
- 30g świeżych lub 2 paczki aktywnych suchych drożdży,
- 4 łyżki stołowe letniej wody,
- 5 jaj,
- 2 łyżki stołowe cukru kryształu,
- 1/2 szklanki (125ml) oliwy z oliwek,
- 4 łyżki stołowe masła, stopionego i ostudzonego,
- 2 i 1/3 szklanki (350g) mąki pszennej,
- szczypta soli
SYROP RUMOWY :
- 1 i 1/2 szklanki (300g) cukru kryształu,
- 2 szklanki (500ml) wody,
- 1 pokrojona w plasterki cytryna,
- 1 i 1/2 szklanki (125ml) rumu


Rozpuść drożdże w niewielkiej ilości letniej wody i odstaw na bok, dopóki nie utworzy się na nich piana. Utrzyj żółtka z cukrem na kremową masę. Stopniowo dodawaj oliwę, masło i rozpuszczone drożdże. Na końcu dodaj przesianą mąkę i sól. Energicznie wyrabiaj ciasto, aż będzie miękkie i elastyczne. Nałóż je do foremek do połowy wysokości, przykryj i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy babeczki wyrosną tuż pod brzeg foremek, upiecz je w nagrzanym do temperatury 180ºC piekarniku (ok. 15 minut). W czasie pieczenia przygotuj syrop rumowy. Gotuj cukier z wodą przez około 10 minut. Gdy zgęstnieje, dodaj cytrynę i rum i odstaw na bok do ostygnięcia. Upieczone i nieco ostudzone babeczki zanurzaj w syropie i odkładaj do osączenia na druciany koszyk do smażenia frytek. 
Smacznego~!